W SŁOWIE "BLOG" SŁYCHAĆ WYRAŹNIE SZUM LANIA WODY. JEDNAK BEZ WODY NIE BYŁOBY ŻYCIA NA ZIEMI...

Trudno powiedzieć, że...

życie domagało się powstania tej książki. Chyba życie rozwiązłe autora, który problematycznym z niej dochodem pragnąłby uregulować swoje lekkomyślne długi
(Stefan Wiechecki "Znakiem tego")

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Nareszcie!....



Każdego bloga trzeba kiedyś zacząć...
Nic więc dziwnego, że niepokój w społeczeństwie narastał. Wszyscy zadawali sobie - i innym - jedno zasadnicze pytanie: Kiedy to wreszcie nastąpi?!.

A to już dzisiaj!...
Prawdę mówiąc, pisać mi się tak bardzo nie chce... Wolę robić zdjęcia komórką (dotkliwy aparatu brak). Zrobiłem ponadto masę zdjęć w epoce przedcyfrowej, więc będę je tu pokazywał i komentował od czasu do czasu. Na początek "Do widzenia do jutra" - zrobiłem je stając na światłach jakieś półtora roku temu. W sumie to nie ma się czym chwalić, bo całość kompozycji zawdzięczamy komuś pomysłowemu z telewizji Kinopolska. Ja tylko pstryknąłem...

1 komentarz: