Zachęceni reklamą planujemy weekend w królewskim mieście Ojca Mateusza, Sandomierzu. Chcemy więc kupić bilety tam i z powrotem.
I tu siurprajz!. Powrotny bilet sprzeda nam jedynie kierowca i to wcale nie przez internet. Sprzeda, gdy będzie miał wolne miejsca, a czy będzie je miał - tego nie wie nikt. Tak właśnie wygląda pewność według Polonusa.
Polonus - firma funkcjonująca w XXI wieku, posiadająca - a jakże! - stronę internetową nie jest nam w stanie zagwarantować powrotu, bo nikt nie wie, dzisiaj czy w autobusie będą wolne miejsca. Autobusy bowiem są wyłącznie "przelotowe" - to znaczy zaczynają swoje rejsy do Warszawy w innych miastach, na przykład w Stalowej Woli. Nie ma to zresztą większego znaczenia, bo ze Stalowej Woli biletu do Warszawy też się w internecie nie kupi. A nawet gdyby było to możliwe, to wsiadać trzeba byłoby w Stalowej Woli, a nie w Sandomierzu. Taką informację otrzymałem w sekretariacie firmy dzwoniąc na normalny warszawski numer.

Jednak i tam zarezerwowanie biletu z Sandomierza do Warszawy jest niemożliwe. Przez telefon można jedynie kupić bilet z Warszawy, który - uwaga! - trzeba odebrać na Dworcu Warszawa Zachodnia co najmniej 24 godziny przed odjazdem autobusu. Tak właśnie wygląda komfort w pojęciu firmy Polonus która posiada - a jakże! - własną stronę internetową.

Królewskie Miasto Sandomierz najlepiej więc oglądać w telewizji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz