W SŁOWIE "BLOG" SŁYCHAĆ WYRAŹNIE SZUM LANIA WODY. JEDNAK BEZ WODY NIE BYŁOBY ŻYCIA NA ZIEMI...

Trudno powiedzieć, że...

życie domagało się powstania tej książki. Chyba życie rozwiązłe autora, który problematycznym z niej dochodem pragnąłby uregulować swoje lekkomyślne długi
(Stefan Wiechecki "Znakiem tego")

sobota, 16 marca 2013

Tu zaszła zmiana...

4 marca 2013
Tu zaszła zmiana. 

Pięć razy pisałem o tym miejscu na Ochocie. Niby upamiętnionym, ale uparcie ignorowanym... Przyczepiłem się między innymi do tego, że pod tablicą upamiętniającą Mieczysława Wolskiego bohaterskiego ogrodnika, jest pusta betonowa donica z ziemią jałową, upstrzoną tylko śmieciami i petami

Wydawało mi się to niepojęte, że nie ma wokół żadnej instytucji - o mieszkańcach górującego nad tablicą bloku nie wspominając - która byłaby w stanie otoczyć to miejsce stałą opieką i zadbać by, w sezonie wegetacyjnym, żywe kwiaty świadczyły o żywej pamięci
Zwłaszcza, że miejsce to znajduje się praktycznie w Centrum Warszawy, europejskiej stolicy nawiedzanej tłumnie przez turystów z całego świata,  mieście-gospodarzu m.in. EURO 2012.
Dziwiło mnie również, iż nie przy tablicy nie ma żadnego objaśnienia w obcych językach. 

Wysłałem mejle do Ośrodka Kultury Ochoty (tablica jest vis avis jego śmietnika), do wydziału Kultury Dzielnicy Ochota, do "Och teatru" (dwieście metrów od tablicy), Biblioteki Publicznej (50 metrów od tablicy znajduje się Czytelnia Książek Naukowych) wreszcie do firmy ogrodniczej "Tomaszewski" z pobliskiego Okęcia, odwołującej się do przedwojennych tradycji, której podpowiadałem, że taka stała opieka nad miejscem pamięci bohaterskiego ogrodnika, byłaby niewątpliwie elementem dobrego wizerunku. 

 Było to jakiś czas temu, a ponieważ na żaden mejl nie dostałem odpowiedzi, więc z pewnym niedowierzaniem dziś dostrzegłem zmianę.

Donica zniknęła...  Tak po prostu... 

Tak "po polsku"?...
 
16 marca 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz