W SŁOWIE "BLOG" SŁYCHAĆ WYRAŹNIE SZUM LANIA WODY. JEDNAK BEZ WODY NIE BYŁOBY ŻYCIA NA ZIEMI...

Trudno powiedzieć, że...

życie domagało się powstania tej książki. Chyba życie rozwiązłe autora, który problematycznym z niej dochodem pragnąłby uregulować swoje lekkomyślne długi
(Stefan Wiechecki "Znakiem tego")

poniedziałek, 12 listopada 2012

Numer opon

Ul. Barska, godz. 13.55, pod Halą Kopińską vis a vis Prokuratury Generalnej czterech uczniów z pobliskiego gimnazjum siedzi na murku i rozmawia, zajadając bułki. Podjeżdża radiowóz - funkcjonariusz zaczyna spisywać 14-latków. Staję obok i przyglądam się. Pyta, czy mam jakiś problem.
- Nie... Dziwi mnie tylko, że policja spisuje dzieci na ulicy, bez żadnego powodu.
Mam mu nie przeszkadzać w pełnieniu obowiązków służbowych. Podaje adresy, gdzie mogę złożyć skargę... Pytam o numer służbowy, w rewanżu próbuje mnie wylegitymować. Żądam, by się najpierw przedstawił... Olewa mnie, zajmuje się chłopakami. Zapisuję sobie wobec tego numer rejestracyjny radiowozu. Funkcjonariusz doradza mi bym jeszcze zapisał numer opon. Przypominam mu, że jest na służbie...

Interwencja przynosi chyba jednak jakiś skutek, bo po spisaniu jednego ucznia, radiowóz (nr rejestracyjny HCP B316) odjeżdża...

Był kiedyś - za PRL - taki dowcip o milicjancie, który chwalił się rozgromieniem bandy chuliganów: 
-Jak przypierdoliłem, to im kredki z piórników powypadały...

1 komentarz: