


Łódź już wcześniej straciła dwa dworce – najpierw wyburzono Kaliski – żywy plener do historycznych filmów (Na szczęście zdążył go wykorzystać Andrzej Wajda w „Ziemi Obiecanej”), który użyczył też swej nazwy neoawangardowej grupie artystycznej lat 80. - Po której z kolei pozostał tylko pub przy Piotrkowskiej.
Dużo łatwiej - zamiast przenosić Fabryczny pod ziemię – będzie wysadzić go w powietrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz