W SŁOWIE "BLOG" SŁYCHAĆ WYRAŹNIE SZUM LANIA WODY. JEDNAK BEZ WODY NIE BYŁOBY ŻYCIA NA ZIEMI...

Trudno powiedzieć, że...

życie domagało się powstania tej książki. Chyba życie rozwiązłe autora, który problematycznym z niej dochodem pragnąłby uregulować swoje lekkomyślne długi
(Stefan Wiechecki "Znakiem tego")

środa, 9 października 2013

Rozum mi szwankuje

W średniowieczu budynki kościelne były projektowane jako obiekty obronne, twierdze – tak twierdzę. Twierdza czuje sens swojego istnienia, gdy jest oblegana. Bez oblężenia marnieje. Twierdzę więc dalej, że arcybiskup Michalik w średniowieczu zrobiłby niewąską karierę. Tylko dlaczego kurwa! - a co tam!… - zrobił ją we współczesnej Polsce?... Opamiętałem się: zamiast „kurwa” proszę wstawić „do cholery!”. „a co tam!…” można wtedy wyciąć.
Zrobił, bo polski kościół – nie mam na myśli Wspólnoty, tylko Korporację – wciąż najlepiej odnajduje się w oblężeniu. Nie napiszę „tkwi w średniowieczu” bo wyglądałoby, że chcę by był „postępowy”. A ja wcale nie chcę, żeby był postępowy, tylko chciałbym, żeby był prawy i sprawiedliwy. Inaczej mówiąc, by nie był korporacją tylko wspólnotą właśnie.
Arcybiskup, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, skompromitował się publicznie. Nie ma widać ani za dużo własnego rozumu, ani też – co gorsza na tak eksponowanym stanowisku! – kompetentnych i krytycznych, także wobec szefa, doradców. To mnie, jako katolika, boli.
Jeszcze bardziej mnie wkurza jednak – jako sympatyka prawicy - że niektóre prawicowe media – konkretnie mam na myśli „W sieci” - próbują bronić tej kompromitującej wypowiedzi, publikując coś takiego: „Przewodniczący Episkopatu Polski bardzo słusznie zwrócił uwagę na drugie dno problemu pedofilii, o czym niewielu ma odwagę mówić. Kto tego nie rozumie albo jest całkowicie oderwany od rzeczywistości albo ma inny cel w ciągłym piętnowaniu każdego posunięcia Kościoła”.
Albo więc jestem oderwany od rzeczywistości, albo mam inny cel w ciągłym piętnowaniu każdego posunięcia Kościoła, ale po prostu tego nie rozumiem.
Możecie mnie odsądzać od czci i wiary – katolickiej! – ale naprawdę nie rozumiem.
Pamiętam natomiast, że w średniowieczu nie było tygodników. Więc tego też nie rozumiem.
Wyraźnie rozum mi szwankuje...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz